Strony

środa, 30 grudnia 2009

42. Szczęśliwego Nowego Roku!

Wpadłam na chwilę, żeby życzyć Wam aby ten nowy, nadchodzący rok był jeszcze lepszy niż poprzedni, aby nie opuszczał Was uśmiech radość i satysfakcja z życia :).Wielu sukcesów, spełnienia kolejnych marzeń i co najważniejsze: zdrowia, miłości i codziennego szczęścia :)

Szampańskiej zabawy sylwestrowej i do zobaczenia w Nowym Roku !!!

sobota, 26 grudnia 2009

41. Święta ...

... powoli mijają, dobrze że jest jeszcze jutro wolna niedziela :)

Święta wspaniałe bo spędzone z rodziną na leniuchowaniu, rozmowach i po prostu byciu razem, wreszcie bez pośpiechu.
Święta wcale nie robótkowe i nawet wcale za tamborkiem nie zatęskniłam, spędzone na zabawach z dziećmi, rodzinnych rozgrywkach w gry, które przyniósł Święty Mikołaj, wspólnych wieczorach i śpiwewaniu kolęd... Więc chyba takie jak być powinny, tylko jak zwykle za krótkie :)

Tak wygląda nasza tegoroczna choinka:


W dużej części ozdobiona własnoręcznie robionymi rzeczami..

Dziękuję Wam za liczne życzenia, które zostawiliście mi w komentarzach, sms-ach i mailach.
Było mi bardzo, bardzo miło z powodu tak wielu dowodów pamięci :)
Mikołaj tez o mnie nie zapomniał i przyniósł mi nową torebkę:
oraz przepiękne korale, które nabył u Marzenki :



Zdjęcia pożyczyłam od Marzenki bo ja niestety nie umiem robić tak ładnych..

Bardzo lubię święta :)

środa, 23 grudnia 2009

40. Życzenia, życzenia :)


WESOŁYCH ŚWIĄT KOCHANI !!!

czwartek, 17 grudnia 2009

39. Cuda, cuda! Mam HSPIII :)

Właściwie to dostałam już wczoraj, ale wierzcie mi, że nie miałam siły wstawić wczoraj notki :(
Dostałam paczuszkę od Irenki z blogu Prawie cała ja .
To kolejny blog, o istnieniu którego nie miałam pojęcia, a odkryłam go dopiero dzięki zabawie i od teraz będę często zaglądać :)
A dostałam prawdziwe cuda! Po otworzeniu koperty wyjęłam z niej 2 piękne ręcznie szyte woreczki i materiały promujące Ząbkowice Śląskie, które zaraz z wielką ciekawością przeczytałam.. Uwierzycie, że ja jeszcze nigdy nie byłam na Śląsku? Mam nadzieję, że zdarzy się okazja to nadrobić bo Irenka mieszka w pięknej okolicy, wartej odwiedzenia.
Po otworzeniu małego woreczka wysypało się z niego mnóstwo słodkości i pięknie pachnąca i jak się zaraz okazało bardzo aromatyczna i smaczna herbatka:
Jak otworzyłam duży worek to już oniemiałam z zachwytu!
Znajdował się w nim gotowy zestaw do haftowania z mikołajem:
Przepiękna kartka świąteczna z ciepłymi życzeniami wykonana techniką haftu matematycznego, który od zawsze mnie zachwycał i bardzo, bardzo bym chciała kiedyś sama się go nauczyć..
oraz przepiękna poszewka na podusię, która od razu zachwyciła nie tylko mnie, ale przede wszystkim moją córkę:
i która (do tu dużo mówić) od razu zajęła honorowe miejsce w pokoju mojej córeczki :)
Irenko! Bardzo, bardzo serdecznie dziękuję Ci za tak pracochłonne prezenty jakie przygotowałaś dla mnie. Są naprawdę piękne i dziękuję Ci za serce włożone w ich wykonanie!

Zmykam już bo o 5:00 wstaję do pracy, zasypało nas tutaj śniegiem i niestety muszę dużo wcześniej wyjeżdżać. Obiecuję sobie i Wam, że podczas świąt zrobię porządek na swoim blogu - przede wszystkim uzupełnię listę ulubionych blogów o wiele, wiele tych, które ostatnio odkryłam i polubiłam "od pierwszego wejrzenia", może nawet dodam w końcu licznik odwiedzin i ładne tło bloga oraz ustawię sobie czytnik (chociaż na razie nie mam pojęcia jak to się robi ? /komputerowy matoł jestem/), ale podczas świątecznego leniuchowania może coś pokombinuję :))
Dziękuję Wam bardzo za odwiedziny w moich skromnych progach :)))

poniedziałek, 14 grudnia 2009

38. Poczta jak błyskawica :)

W szoku byłam, kiedy dowiedziałam się dzisiaj, że paczka (ekonomiczna) wysłana w sobotę w ramach HSP III dotarła już dzisiaj szczęśliwie na miejsce przeznaczenia (aż na Śląsk!).
Poczta postarała się mikołajkowo, brawo! Miałam przyjemność przygotować paczuszkę dla Kasi (Kasiuk2) z blogu Moje haftowanki i nie tylko.  Cieszę się, że zawartość paczuszki spodobała się Kasi. Oto co było w środku:

Wymianki to fajna sprawa, a najbardziej cieszę się z tego, że dzięki tej zabawie odkryłam kolejny fajny blog, do którego chętnie będę zaglądać :)
Idąc za ciosem zapisałam się na Walentynkową wymiankę u Uli.
do końca grunia można się jeszcze zglaszać.
Po kuszące cukierasy warto jeszcze zajrzeć do:
Twórcze wytwory - do 19.12
Ruch nieustającej afirmacji nocy i dnia (jaka piękna nazwa :)) - do 16.12

niedziela, 13 grudnia 2009

37. The Elderberry Fairy 2

Staram się jak mogę i coś tam powstaje, ale oczywiście na skończenie obrazka do świąt i zrobienie niespodzianki córeczce nie ma szans :(
The Elderberry Fairy by Cicely Mary Barker
na chwilę obecną wygląda tak:
W sobotę po dwukrotnym podejściu na pocztę i odstaniu tam w sumie 2 godzin udało mi się w końcu wsyłać niespodziankę do mojego HSP III. Liczę na to, że mimo przedświątecznego natłoku dotrze na miejsce bezpiecznie i szybko .
Do Aneladgam: to choineczka frywolitkowa. Poniżej dokladniejsze zdjęcie.
Jeszcze nie miałam okazji pochwalić się na blogu, że koronka frywolitkowa zawsze mnie zachwycała, a że ja uparta koza jestem to kiedyś (jak miałam jeszcze wolny czas he, he...) tyle siedziałam w internecie wyszukując kursy obrazkowe dopóki nie nauczyłam się jej podstaw :)
Potem zajęłam się większymi projektami krzyżykowymi (vide nieruszona o kilku miesięcy Odalisque GK) i frywolitkę porzuciłam, ale na dowód, że coś tam działo się w tej technice poniżej kilka zdjęć:





środa, 9 grudnia 2009

36. Dostałam :)

Zmusiłam się dziś i odwiedziłam pocztę bo od wtorku czekało w skrzynce awizo i jakoś czułam, że musi być to coś fajnego dla mnie. Oczywiście w kolejce do okienka ostałam 1,5 godz. (! tak działa nasza poczta główna i dlatego rozstroju nerwowego dostaję jak muszę tam coś załatwić :( ), ale po powrocie do domu i rozpakowaniu paczki czekała mnie wieeelka nagroda!
Dostałam cudowności od Kasi z blogu Obsesja Kasiulka 
Spójrzcie same jakie skarby: śliczną kartkę z Mikołajem i ciepłymi życzeniami, piękną zawieszkę, rameczkę, kieliszki do jajek, błękitną wstążkę, paczuszkę przydasi, cudownie pachnące czekoladą świeczki oraz słodycze, herbatki i kawusie.
Kasiunia dziękuję Ci bardzo!
Prezenty baardzo mi się podobają i bardzo się cieszę, że mam możliwość na żywo podziwiać kunszt Twojej pracy, który był mi znany dotychczas tylko ze zdjęć.
Jestem pod wielkim wrażeniem karteczki i zawieszki, są naprawdę śliczne, dopracowane w każdym
Dostałam też śliczną kartkę z cieplutkimi życzeniami o Ani /Anek-73
Dziękuję Ci bardzo, Aniu :)
A u mnie cóż... bez zmian..
Staram się jak mogę choć odrobinę istnieć w tym moim robótkowym świecie, choć kiepsko się to udaje bo ostatnio tylko nocuję w domu...
praca, praca i praca, mimo to zmuszam się do postawienia choć kilku krzyżyków nocami i wróżki odrobinę przybyło choć oczywiście na skończenie jej przed świętami nie ma szans.
Przyznaję się bez bicia, że dopiero we wtorek wysłałam paczuszkę dla pewnej miłej osóbki w zabawie "Mikołajkowy podarek" organizowanej przez Madlinkę.
Natomiast paczkę w zabawie HSPIII wyślę dopiero w sobotę bo muszę jeszcze coś dokupić, a nie mam szans wybrać się do sklepu w tygodniu bo z pracy wracam ok. 18-19 i naprawdę mam już wszystkiego dość, marzę tylko o wskoczeniu w kapcie..
Efektem nocnego "dopingowania się" do zrobienia czegoś własnoręcznie są te kartki świąteczne, które dzisiaj poleciały w świat. Jakoś wielkiej weny nie miałam bo motywem przewodnim wszystkich jest choinka:)

niedziela, 29 listopada 2009

35. W robótkach ciągle zastój :(

W dalszym ciągu nie mam chwili czasu dla siebie i xxx :(
W pracy do końca roku piekarnia, wieczorem po "odrobieniu" najpilniejszych domowych spraw padam ze zmęczenia :(
Dopiero wczoraj odebrałam z poczty paczkę, od której awizo zalegało w domu od tygodnia.. Okazało się, że są w niej skarby wygrane w candy u Brises.
Aż żal mi było, że zamiast od razu cieszyć moje oczy tyle czasu przeczekały na poczcie..
Spójrzcie same jakie śliczności dostałam: całe mnóstwo papierów ozdobnych, wstążeczek, ręcznie robione pudełeczko z mnóstwem przydasiowych skarbów
piękną, własnoręcznie zrobioną kartkę, którą długi czas oglądałam z niemym zachwytem mając nadzieję popróbować swych sił w tej technice, choć kunsztu Brises pewnie dłuuugo nie osiągnę.

Brises bardzo serdecznie dziękuję Ci za te skarby. Sprawiły mi ogromną radość :)

***
Oczywiście wróżka od tygodnia leży nieruszona, a mi już się oczy zamykają :(
Jutro o 5:30 znów pobudka o pracy, więc zmykam już w ten kierat :(

piątek, 20 listopada 2009

34. Zakopana w pracy :(

Pożalić się muszę.. :(  Nie mam kompletnie na nic czasu poza pracą!
Wiedziałam, że decydując się na nową pracę będę musiała dużo czasu poświęcić na "wdrożenie się", ale nie sądziłam, że tak szybko dostanę do samodzielnego opracowania tak duże projekty...
No i właśnie dostałam... Od tygodnia przekopuję się, przez tony materiałów bo muszę przygotować wniosek o dotacje z UE. Praca idzie za mną do domu, a wieczorem padam na nos po prostu... Każdy kto zna procedury unijne wie o czym piszę :(
Na krzyżykowanie i śledzenie Waszych blogów nie mam kompletnie chwili czasu.
Chociaż najgorzej cierpi czytanie Waszych blogów i szukanie inspiracji bo na polu robótkowym mój wyjątkowo opowiedzialny i nieznoszący spóźnialstwa charakter (hi hi) zmusza mnie do wywiązania się w terminie z dwóch wymianek, w których biorę udział,  więc momentami powolutku coś tam powstaje, chociaż oczywiście chciałabym więcej i bardziej oryginalnie, ale z tego całego stresu nie mam czasu ani weny, więc sprawa jeszcze jest otwarta.
Zaczęłam też wyszywać trzecią wróżkę dla córy.  Moim marzeniem (mało realnym niestety) jest, żeby skończyć ją do świąt, oprawić cały komplecik i powiesić jej w pokoiku w miejscu, które wstyd już powiedzieć ile czeka na te obrazki :( Ponieważ córka też bardzo czeka i wiem, że sprawiłabym jej tym ogromną raość każdą jedną wolną chwilę będę wykorzystywać na ten hafcik odsuwając na dalszy plan wszelkie inne projekty.
Na chwilę obecną mam tyle co na zdjęciu. Zdjęcie oczywiście beznadziejne bo zrobione przed chwilą na szybko. W dzień postaram się zrobić i wrzucić lepsze. 
Powiem Wam też, że kocham ten blog bo odkryłam, że jest to dla mnie magiczne miejsce, które dodaje mi siły, otuchy i codziennej radości, w którym czuję się jak w gronie bliskich przyjaciół :)  Bo tylko wśród przyjaciół może się zdarzyć tak, że mimo tego iż ostatnio bardzo zaniedbuję Wasze blogi to ciągle dostaję dowody sympatii, np. w postaci kolejnego wyróżnienia (dziękuję Kiniu!) albo bardzo ciepłych komentarzy. 
Dziękuję Wam Kochane!
(no i znów humor mi się poprawił :))))

sobota, 7 listopada 2009

33. Kotek wrześniowy skończony!

Nie było mnie czas jakiś. Potrzebowałam takiej izolacji od świata. Siedziałam skryta we własnych myślach i wspomnieniach nie mając ochoty nic robić i nikogo widzieć... 
Już  mi lepiej. Przez ten bezczas udalo mi się skończyć kota sierpniowego.
Haftowanie jest cudownym lekarstwem -przynajmniej mi bardzo pomaga odreagować złe emocje.
Kotek pojechał już w dalszą podróż do Agi. Byl u mnie tylko 2 tygodnie i cieszę się, że pomimo nawału zajęć udało mi się choć troszkę nadrobić zaległości :)))
a tak się prezentuje:
 
a tutaj wszystkie kotki na kalenarzu Kini

Teraz czekam na październikowego kolegę.  Mam nadzieję, że przyjdzie lada chwila bo nie lubię spóźnialskich ;) /żart/

Myślę intensywnie nad prezencikami w wymiance u Madlinki i HSP III, mam nadzieję na jakieś olśnienie bo to moje pierwsze zabawy blogowe i chciałabym, aby dziewczyny były zadowolone.

Na koniec pochwalę się, że wygrałam candy u Brisies :)
Chyba dlatego uśmiechnęło się do mnie szczęście, że taki śliczny Trzylatek wyciągnął los :)) 
Oczom nie mogłam uwierzyć! Wygrać wśród takiej konkurencji - 221 losów!
Dziękuję :)
To się nazywa mieć szczęście!


niedziela, 1 listopada 2009

32. Melodia niecała [*]


Melodia niecała


Wierzę, że jesteś, że gdzieś tam istniejesz
i że rozumiesz dlaczego
wierzę, że nic się bez celu nie dzieje
tyle spotkało nas złego

żyję nadzieją, że znów się spotkamy
a wtedy światu wybaczę
żyję nadzieją, że nie brak Ci mamy
nie mogę myśleć inaczej

niewiele tak czasu nam było dane
zaledwie kilka tygodni
to jakby nuty raz tylko zagrane
fragmentu twojej melodii

lecz ja nauczyłam się ich na pamięć
i będę po cichu nucić
czasami tylko mój głos się załamie
bo wiem, że nie możesz wrócić...
{autor 7nga}

[*][*][*]
To już 4 lata bez Ciebie Córeczko... Dla mnie to tak jakby to było wczoraj, ale mam wrażenie że tylko ja jedna wciąż pamiętam i płacze za Tobą... Wszyscy wokół tak zadziwiająco szybko wrócili do "normalnego" życia. Mama zapytała mnie dzisiaj dlaczego za każdym razem kupuję lampki w kształcie aniołka.. kiedy jej odpowiedzialam, że to na Twoją cześć - cisza, a potem nerwowa zmiana tematu...   Tak wiem, że wedlug otoczenia już powinnam wyzdrowieć! Żałoba po bliskim zmarłym trwa statystycznie 6 miesięcy.. Ale część mojego serca umarła razem z Tobą... Chyba dlatego to ciągle tak bardzo boli.
Zosieńko tęsknię za Tobą i kocham Cię...
mamusia

piątek, 30 października 2009

31. Wróżki..

Skończona wróżka wierzbowa przedstawia się tak:



Tutaj razem ze swoją koleżanką

Najwyższy czas wziąć się za trzecią towarzyszkę, oprawić w jednakowe ramki i powiesić wreszcie córce w pokoju. Tylko tak mi ostatnio wszystko z rąk leci, tak mi źle..

poniedziałek, 26 października 2009

30. Różności

Bardzo ciężki mam ostatnio okres.. Żeby za wiele nie myśleć rzuciłam się w wir pracy, stąd moja nieobecność na blogu. Bardzo Wam kochane dziękuję za wszystkie słowa wsparcia.
Gdzieś te emocje musiałam skierować, więc na polu robótkowym też coś się zadziało.  Skończyłam wreszcie wierzbową wróżkę dla córki. Zdjęcia dziś niestety nie będzie bo właśnie wyprałam ją.
Mogę powiedzieć, że plan wykonany w ostatniej chwili bo w piątek dostałam wreszcie wrześniowego kotka z naszej zabawy RR.  Biedak mocno spóźniony, a ja nie mogę mu poświęcić tyle czasu ile bym chciała ze względu na pracę. Będę haftować głównie w weekendy, więc nie wiem ile mi z nim zejdzie... W miniony weekend udało mi się zrobić tylko tyle:
 
Muszę się pochwalić, że znów dostałam miłe wyróżnienie od Ani :
Oraz od Beatki :
Bardzo, bardzo Wam dziękuję! To dla mnie naprawę zaszczyt, że zaglądacie do mnie!
Wybaczcie mi, że nie mam teraz weny do typowania kolejnych blogów. Mam ogromne poczucie winy, że nie mam czasu regularnie do Was zaglądać i  zostawiać komentarzy. Wszystkie blogi, które mam w zakładkach są dla mnie wyjątkowe i ubolewam, ze nie starcza mi czasu, żeby codziennie je odwiedzać. Nowa praca, wdrażanie się w zupełnie nowy zakres obowiązków, a po powrocie nadrabianie obowiązków domowych zajmują mi cały wolny czas. Wieczorami nie daję rady nadrobić blogowych zaległości  bo wstaję teraz 5.30, więc żeby jako tako funkcjonować nie zarywam już nocek na hobby....Mam  nadzieję, że z nowym rokiem to się choć trochę zmieni....
Dziś przeglądając na szybko Wasze blogi zapisałam się do mikołajkowej wymianki u Madlinki, oraz do III edycji Haftowanego Secret Pala
Mam nadzieję, że podołam bo w takich wymiankach biorę udział po raz pierwszy...
Odkryłam również prawdziwą kopalnię smakowitych candy, a wymienię tylko te, którym naprawdę nie mogłam się oprzeć :)
Zajrzyjcie do Alewe,  do Cudaczków - Dziwaczków oraz Arctii !

czwartek, 15 października 2009

29. Płaczę...

Bardzo ciężko było mi przez te ostatnie dni... Końcówka roku obfituje w bardzo bolesne dla mnie daty...  Dzisiaj, potem 1 listopada, potem święta Bożego Narodzenia, które nigdy już nie będą tak radosne jak kiedyś, a ten pusty talerz na wigilijnym stole ma dla nas tak konkretnie bolesne znaczenie...

Dzisiaj 15 października przypada Dzień Dziecka Utraconego...

Palę światełko w oknie dla mojej Zosi i wszystkich dzieci które odeszły o całe życie za wcześnie....

Nigdy się z tym nie pogodzę! 

I nie uwierzę w to, że czas leczy rany...
bo moja rana krwawi dziś tak samo jak w dniu jej śmierci...
i nie ma na to żadnego lekarstwa...

Córeczko tęsknię za Tobą!
[*][*][*]

piątek, 9 października 2009

28. Wierzbowa wróżka - odsłona kolejna :)

Oj, nie mam ostatnio czasu, żeby tu wpadać... Mam straszne zaległości w czytaniu Waszych blogów.. Dni tak strasznie szybko lecą albo ja jestem taka niezorganizowana, że na wszystko brakuje mi czasu... W czwartek mknę do pracy i staram się wszystko przygotować do tego wydarzenia :) Ostatnie dni spędziłam na szukaniu opiekunki, która zostawałaby z dziećmi na wypadek ich choroby, starałam się też uporządkować wszystkie nasze sprawy, na haft prawie nie miałam czasu. Mimo to starałam się wieczorami dziubnąć choć parę krzyżyków, choć przeważnie zmęczenie brało górę (wczoraj np. zasnęłam z robótką w ręku hi,hi)...
Na chwilę obecną wróżka wygląda tak:
Troszkę przybyło, choć mało zważyszy, że zawzięłam się ją skończyć przed otrzymaniem kota wrześniowego. Kota co prawda jeszcze nie dostałam, jednak biorąc po uwagę, że obie rzeczy miałam w planie skończyć jeszcze przed powrotem do pracy to nie jestem zadowolona z efektu tych planów... Niestety obawiam się, że od czwartku tempo moich robótek drastycznie się zwolni :(
Dziękuję Wam Kochane za życzenia urodzinowe :) Wczoraj dotarła w końcu druga część mojego prezentu (nadająca się do pokazania światu): Oto on:
Kolejne pudełko na mulinę, tablica magnetyczna i znacznik (mam nadzieję, że wzory w  końcu przestaną mi zjeżdżać z kolan) oraz kanwy we wzorki i biała błyszcząca, które nie wiem kiedy uda mi się wykorzystać ...

czwartek, 1 października 2009

27. Pourodzinowo oraz w pogoni za prezentami cd.

Wczoraj miałam urodzinki, czym nie chwaliłam się na blogu bo wiecie przychodzi taki wiek w życiu kobiety, że zamiast świętować czeka się aby dzień szybko minął :P :P :P
Dzień minął bardzo, bardzo milutko, chociaż za sprawą portalu Nasza Klasa nie nadążałam telefonów odbierać :P Wieczorem pyszna kolacja we dwoje (przygotowana przez męża oczywiście) eh, codziennie by się tak chciało :)
Prezenty też były, owszem, ale nienadające się do pokazania światu, więc zdjęcia nie będzie :P

Później będzie zdjęcie prezentu B od rodzinki, który został zamówiony w internetowej pasmanterii, ale jak to zwykle w takich sytuacjach bywa poślizg musi być i trzeba poczekać aż pan listonosz przyniesie..

A że prezentów nigdy dosyć próbuję swojego szczęścia u:

Marzanny, gdzie do wygrania piękny szal (i nie tylko):

Losowanie 11.10.

U Elisse prześliczny wianek do wygrania:
Losowanie 11.10.

Różne różności w  Cafe Szydełko:

Losowanie 31.10

Kolczyki u Pauliny:

Losowanie 20.10.

A nóż mi się poszczęści ??

niedziela, 27 września 2009

26. Wierzbowa wróżka odsłona 4 i... tanie zakupy :)

Postanowiłam po cichu, że dopóki nie dostanę spóźnionego kota wrześniowego skupię się nad wróżką dla córy i postaram się ze wszystkich sił ją dokończyć...
Postanowić zawsze można, ale te króciutkie chwile, które mogę ostatnio poświęcić na haftowanie nie dają zadowalającego efektu niestety, i wróżka obecnie prezentuje się tylko tak:
Aż mnie złość bierze, że tyle czasu ciągnie się ten projekt!
Znając dzieci to zanim 3 planowane wróżki zawisną w końcu na ścianie to... córka poprosi o zmianę dekoracji :)))
No nic to, dopóki nie dostanę kota postaram się jeszcze co nieco nadrobić bo później to już będę musiała nadrabiać opóźnienie w zabawie RR :)
Dla poprawy nastroju pokażę wam jeszcze zakupy, jakie poczyniłam w zeszłym tygodniu w Secondhandzie:
Kupiłam taką oto piękną pościel za całe... 20 zł :)
Pościel miała w komplecie 4 poszewki na poduszki i poszwę 220 x 220, a co najważniejsze była zupełnie nowa :)

Razem z pościelą zakupiłam sobie jeszcze takie cudne botki z mięciutkiej skórki także nie noszące śladów używania, ale dla pewności zdezynfekuję je dokładnie :)
Butki firmy ECCO warte co najmniej 300 zł kupiłam za... 30zl.
Chyba zacznę częściej bywać w tym sklepie :)
Mój Smyk po tygodniowej infekcji gardła wrócił w środę do przedszkola i wyobraźcie sobie, że śladu nie zostało po wcześniejszych płaczach i utyskiwaniach. Jak ręką odjął! Po prostu jakby ktoś odmienił mi dziecko. Chodzi chętnie, wręcz wbiega do grupy, po południu jest zawsze uśmiechnięty i buzia mu się nie zamyka :) Uff., przynajmniej jeden problem z głowy (mam nadzieję uznać adaptację w przedszkolu za zakończoną :)
Niestety dzisiaj córka wstała z potwornym krtaniowym kaszlem, więc w poniedziałek przedszkole mamy z głowy w jej przypadku :(  I możecie powiedzieć mi jak ja mam wrócić do pracy z tymi chorasami? Szczególnie do nowej pracy... Ehh, zaczęłam szukać opiekunki, która zostawałaby z dziećmi w wypadku choroby, ale wierzcie mi to karkołomne zadanie :((
Polecam wam jeszcze jesienne candy u BRISES !
Można wygrać takie cudowności:

Losowanie 31.10
 DESTINATION ART częstuje takim pysznym ciasteczkiem:
Mimo, że nie mogę zaliczyć się do stałych czytelników jej bloga, bo odkryłam go calkiem niedawno, nie mogłam przejść koło tego ciasteczka obojętnie :)) a zaglądać na blog będę już regularnie bo cuda tam tworzy.
Losowanie 2.10
Skanutek zaprasza na swoją stronkę :)
Do wygrania słodki kociak :P
Losowanie 11. 10
Zapisałam się również na tajemnicze candy u Kasiulka bo uwielbiam niespodzianki :)
Losowanie 31.10.